FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Koci Informator Strona Główna
->
Zdrowie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje podstawowe
----------------
Regulamin
Nowości i zmiany, życzenia i zażalenia
Zdjęcie miesiąca
Miss i Mister forum
Koty
----------------
Poznajmy się
Zdrowie
Adopcje
Ciekawostki
Koty
Przydatny księgozbiór
Kocia toaleta
Wystawy
Konkursy
Inne
----------------
Nasze nie-koty
Off topic
Rozmowy o książkach i filmach
Nasza twórczość
Banner Forum
Linki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Marshal
Wysłany: Nie 12:20, 06 Sty 2008
Temat postu:
no no własniec ;p
Kotaka
Wysłany: Nie 11:15, 06 Sty 2008
Temat postu:
Nie, nie, to nie ruja
To struvity. Ale już jest wszystko dobrze. Nie grozi jej operacja, teraz tylko musi jeść specjalne karmy, o których pisałam wyżej.
A to:
Marshal napisał:
cos jej tam wyciął i teraz nie moze miec dzieci ;/
Ta operacja nazywa się sterylizacja (u kotek)
Ale to nie temat o sterylizacji.
Marshal
Wysłany: Nie 10:34, 06 Sty 2008
Temat postu:
oby wszystko było dobrze!! moja kocica miała kiedyś ,,ruje" i ciągle tylko miauczała ;p i musielismy niestety do weta ja zawieść i on cos jej tam wyciął i teraz nie moze miec dzieci ;/
Kotaka
Wysłany: Nie 21:31, 16 Gru 2007
Temat postu:
My to wiemy
Z każdą tabletką do tej pory nie było problemu, ale ta musi być wyjątkowo wstrętna, bo Kocia na sam jej zapach dostaje szczękościsku i drapie jak wściekła.
Edit:
Kiedyś wszelkie "zakazane" rośliny stawiałam na stojaku na płyty (powieszonym na ścianie). Stojak wisi jakieś 2 metry od podłogi. Pod nim jest kanapa. Kocia nie cierpi karmy-lekarstwa, przepisanej przez weta. A on wyraźnie powiedział: "Nie może jeść nic innego. Tylko tą karmę i wodę".
Więc zdesperowana, głodna kotka, znalazła sposób, jak dostać się do nieosiągalnych wcześniej kwiatów. Wzięła rozpęd i wskoczyła na stojak. Oczywiście musiałam zabrać kwiaty, bo teraz Kocia wskakuje tam ok. 4 razy dziennie...
I teraz już nic się przed nią nie ukryje...
Rafał
Wysłany: Sob 14:14, 08 Gru 2007
Temat postu:
Zgadzam się
Odnośnie tabletki - jedna osoba bierze kociastego na kolana i trzyma. Druga rozchyla pyszczek i wpycha głęboko tabletkę. Zaciskamy delikatnie kocią mordkę, głaszczemy po gardle aby przełknął.
Jeżeli tabletka jest duża - można podzielić.
Kotaka
Wysłany: Sob 13:59, 08 Gru 2007
Temat postu:
Tabletki przepisane przez weterynarza chyba bardzo Koci nie smakują. Wczoraj próbowałam jej ją wcisnąć. Tyle piany nawet przy wściekliźnie nie ma
Czarny kot z obłoczkiem białej 'brody'
Musiałam bardzo często wycierać jej pyszczek. Dobrze, że weterynarz ostrzegał przed taką reakcją, bo chyba zaczęłabym panikować. Dzisiaj wieczorem znowu walka. Kolejna tabletka. I tak przez 9 następnych dni...
Myślę, że gdy z kotkiem dzieje się coś nie tak, natychmiast każdy, kto ma chociaż odrobinę zdrowego rozsądku, poleci do weterynarza. Zwróciłam się do Ciebie z tą prośbą, właśnie dlatego, że znasz się na zachowaniu kotów (czyli ich właścicieli też
) i mógłbyś mnie -nas wesprzeć. Przynajmniej do czasu aż dołączy do nas jakiś weterynarz.
Rafał
Wysłany: Sob 13:42, 08 Gru 2007
Temat postu:
Ja się raczej interesuje zachowaniem kotów. Jeżeli ktoś prosi o poradę odnośnie zdrowia to najczęściej odsyłam do lecznicy. To są poważne sprawy i niekiedy opierając się tylko o forum można zaszkodzić.
Kotaka
Wysłany: Sob 13:39, 08 Gru 2007
Temat postu:
Tak, to samo wczoraj powiedział weterynarz. Niestety pod tym objawem może się kryć inna choroba -poważniejsza... Dlatego po skończonych antybiotykach zrobi kolejne badania.
Rafał, potrzebuje fachowej pomocy w dziale 'zdrowie'. Czy zechciałbyś zostać moderatorem tego działu?
Rafał
Wysłany: Sob 13:32, 08 Gru 2007
Temat postu:
Kamienie struwitowe są nietrwałe. Istnieje szansa, że przy odpowiedniej diecie i leczeniu ulegną rozpuszczeniu. Jeżeli nie to konieczna jest operacja.
Kotaka
Wysłany: Sob 13:23, 08 Gru 2007
Temat postu:
Jest poważne, ale jeszcze nie wiem, w jakim stopniu.
kasia
Wysłany: Sob 13:12, 08 Gru 2007
Temat postu:
To dobrze że to nic poważnego. Wygłaskaj kicię
Kotaka
Wysłany: Pią 21:34, 07 Gru 2007
Temat postu:
Kocia ma w moczu kryształki struvity (fosforo-ammonowo-magnezowe), pH 7,0 i wysoki poziom białka we krwi. Na USG nie było widać kamieni. Reszta badań w normie. Wet powiedział, że może to nic poważnego i dał antybiotyk ENROXIL na 10 dni + 1/2 kapsułki TRILAK, a później znowu badania.
I od dziś ma jeść tylko karmę PV URINARY lub inna tego typu.
Falka
Wysłany: Pią 16:53, 07 Gru 2007
Temat postu:
O matko, oby nie. Masz rację, oby nie.
Trzymam kciuki za wyniki, oby okazało się, że nie. I, że przyczyna jest jakaś błaha..
Wygłaskaj kocicę od cioteczki Falki - trochę wsparcia być musi ^^
Kotaka
Wysłany: Pią 16:38, 07 Gru 2007
Temat postu: Krew w moczu...
Kocia miała wczoraj... krew w moczu! Nie wiem, czym to jest spowodowane...
Przez
cały dzień
udało się 'złapać' jedynie 10 ml...
Weterynarz przez telefon powiedział, że to może być zapalenie dróg moczowych... Oby nie, proszę, oby nie...
Jadę z Kocią do weta.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin